Rozdział 2
Wstałam dziś rano o 8.00 poszłam do łazienki i jak umyłam się i zrobiłam to co muszę to wtedy ubrałam się tak :
Olga jak zawsze wołała na śniadanie. Po śniadaniu poszłam się przejść do Stud!o On Beat.
*12 minut puźniej*
Jak już doszłam do Stud!o On Beat zobaczyłam Leona i zawołałam -Leon ! - i zaczeliśmy rozmawiać:
L: Violetta !
V: Dobrze, że jesteś.
L: I co tata ci pozwolił przystępować do Stud!o ?
V: Niestety nie.
L: Jeju może jeszcze jakoś go przekonasz ?
V: Go przekonać? Trudna sprawa.
L: Puźniej po lekcjach cię odprowadzę i pogadam z Twoim tatą. Ok?
V: Dziękuje Leon ! - Przytuliłam go i pocałowałam w policzek
V: Narazie.
L: Narazie.
Wow! Violetta dała mi buziaka ! Ciekawe czy coś do mnie czuje? Muszę się dowiedzieć, bo inaczej nie będe wiedział czy wyznać jej moje uczucia. - Pomyślałem
Po chwili usłyszał dzwonek DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR...
Muszę iść na lekcje z Gregorio !
L: Violetta !
V: Dobrze, że jesteś.
L: I co tata ci pozwolił przystępować do Stud!o ?
V: Niestety nie.
L: Jeju może jeszcze jakoś go przekonasz ?
V: Go przekonać? Trudna sprawa.
L: Puźniej po lekcjach cię odprowadzę i pogadam z Twoim tatą. Ok?
V: Dziękuje Leon ! - Przytuliłam go i pocałowałam w policzek
V: Narazie.
L: Narazie.
Wow! Violetta dała mi buziaka ! Ciekawe czy coś do mnie czuje? Muszę się dowiedzieć, bo inaczej nie będe wiedział czy wyznać jej moje uczucia. - Pomyślałem
Po chwili usłyszał dzwonek DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR...
Muszę iść na lekcje z Gregorio !
*2 minuty puźniej*
Jak Leon miał lekcje z Gregorio to wcale nie mógł się skupic na tańcu ciągle robił za szybko lub się zatrzymywał. Jak byli w środku tańcu Gregorio zatrymał piosenkę i powiedział
Gr: Leon !
L: Przepraszam zamyśliłem się.
Gr: Żeby było mi to ostatni raz bo mamy za 2 dni koncert a ty nawed nie jesteś przygotowany !
L: Jestem ! Tylko... - Nie dokączył
Gr: Nic nie mów teraz sam przećwiczysz taniec.
L: Dobrze.
Leon zatańczył taniec do piosenki " Voy por ti ". Nie wyszło mu to za dobrze ale Gregorio chciał być troszeczkę miły i zaliczył, ale kazał Leonowi jutro przyjść o 7 rano żeby zatańczył wyśmienicie. DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR... Był już dzwonek. Gregorio powiedział Koniec lekcji ! I Leon jutro 7 rano pamiętaj i się nie spuźnił !
*W tym samym czasie Violetta*
Violetta szła sobie przez park czekała aż Leon do niej zadzwoni żeby po niego przyszła. Dobrze, że zaraz kączy lekcje, bo muszę tak i tak iść zaraz do domu. O Leon dzwoni !
Gr: Leon !
L: Przepraszam zamyśliłem się.
Gr: Żeby było mi to ostatni raz bo mamy za 2 dni koncert a ty nawed nie jesteś przygotowany !
L: Jestem ! Tylko... - Nie dokączył
Gr: Nic nie mów teraz sam przećwiczysz taniec.
L: Dobrze.
Leon zatańczył taniec do piosenki " Voy por ti ". Nie wyszło mu to za dobrze ale Gregorio chciał być troszeczkę miły i zaliczył, ale kazał Leonowi jutro przyjść o 7 rano żeby zatańczył wyśmienicie. DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR... Był już dzwonek. Gregorio powiedział Koniec lekcji ! I Leon jutro 7 rano pamiętaj i się nie spuźnił !
*W tym samym czasie Violetta*
Violetta szła sobie przez park czekała aż Leon do niej zadzwoni żeby po niego przyszła. Dobrze, że zaraz kączy lekcje, bo muszę tak i tak iść zaraz do domu. O Leon dzwoni !
*Rozmowa telefoniczna*
L: Halo ? Violetta ?
V: Leon?
L: Cześć.
V: Hej, hej skączyłeś lekcje ?
L: Tak już idę.
V: Okej narazie.
L: Pa.
V: Leon?
L: Cześć.
V: Hej, hej skączyłeś lekcje ?
L: Tak już idę.
V: Okej narazie.
L: Pa.
*Koniec rozmoway telefonicznej*
*Leon*
Leon idzię przez drogę i spotyka Maxi'ego
M: Siema Leon.
L: Siema.
M: Gdzie idziesz ?
L: Po Violettę do parku, bo tata jej nie pozwala chodzić do Stud!o i idę ją zaprowadzić do domu żeby porozmawiać z jej tatą. Mówiła, że go trudno przekonać !
M: Aha. Mogę iść z wami ?
L: Spoko. Już zaraz będziemy.
L: Violetta !
V: O Leon... Maxi ?
L: Nie zezłościsz się jak pójdzie z nami ?
V: Nie, nie.
M: Violetta miałaś już urodziny ?
V: Nie, a co ?
M: Ile kączyś lat ?
V: 18.
M: Aha. Bo od nie dawna moja mama przywozi ładne łacuszki wiesz takie te ozdubki dla dziewczyn. [śmiech]
V: [śmiech]
L: [śmiech]
V: Już jesteśmy.
L: Fajny dom.
M: Noo.
M: Siema Leon.
L: Siema.
M: Gdzie idziesz ?
L: Po Violettę do parku, bo tata jej nie pozwala chodzić do Stud!o i idę ją zaprowadzić do domu żeby porozmawiać z jej tatą. Mówiła, że go trudno przekonać !
M: Aha. Mogę iść z wami ?
L: Spoko. Już zaraz będziemy.
L: Violetta !
V: O Leon... Maxi ?
L: Nie zezłościsz się jak pójdzie z nami ?
V: Nie, nie.
M: Violetta miałaś już urodziny ?
V: Nie, a co ?
M: Ile kączyś lat ?
V: 18.
M: Aha. Bo od nie dawna moja mama przywozi ładne łacuszki wiesz takie te ozdubki dla dziewczyn. [śmiech]
V: [śmiech]
L: [śmiech]
V: Już jesteśmy.
L: Fajny dom.
M: Noo.
V: Dzięki.
V: To idziemy ?
L: No.
V: To idziemy ?
L: No.
*Dom Violetty*
V: Tato przyśli ze mną Maxi i Leon.
L: Dzień Dobry.
M: Dzień Dobry.
G: A co was tu sprowadza ?
L: My się zapytać o Stud!o czy by... - nie dokączył
G: Czy by chodziła?
M: Tak.
G: Nie !
V: Ale tato !
G: Nie Violetto !
L: Ale proszę ! - powiedzili chórkiem z Maxim
G: Przemyśle to !
V: Dziekuje !
Gdy German poszedł to Violetta namiętnie pocałowała Leona w policzek a Maxi'ego przytuliła.
V: Leon, Maxi dziękuje wam !
L: Nie ma za co słodka
Czemu ja to powiedziałem ? - pomyślał
M: Nie ma za co ! Dla przyjaciółki wszystko.
Violetta zapatrzała się na Leona.
M: Musze już lecieć, bo Naty dzwoni, mamy randkę !
V: Gratulację !
L: Gratulacje !
V: Narazie Maxi.
L: Narazie.
M: Narazie Violetta. Narazie Leon.
Gdy Maxi wyszedł Violetta powiedziała do Leona :
V: A ty nie idziesz ?
L: A wywalasz mnie ?
V: Nie ! Nigdy ! Ciebie ?
L: Violetta możemy porozmawiać ?
V: Tak tylko chodź do mojego pokoju.
L: Dzień Dobry.
M: Dzień Dobry.
G: A co was tu sprowadza ?
L: My się zapytać o Stud!o czy by... - nie dokączył
G: Czy by chodziła?
M: Tak.
G: Nie !
V: Ale tato !
G: Nie Violetto !
L: Ale proszę ! - powiedzili chórkiem z Maxim
G: Przemyśle to !
V: Dziekuje !
Gdy German poszedł to Violetta namiętnie pocałowała Leona w policzek a Maxi'ego przytuliła.
V: Leon, Maxi dziękuje wam !
L: Nie ma za co słodka
Czemu ja to powiedziałem ? - pomyślał
M: Nie ma za co ! Dla przyjaciółki wszystko.
Violetta zapatrzała się na Leona.
M: Musze już lecieć, bo Naty dzwoni, mamy randkę !
V: Gratulację !
L: Gratulacje !
V: Narazie Maxi.
L: Narazie.
M: Narazie Violetta. Narazie Leon.
Gdy Maxi wyszedł Violetta powiedziała do Leona :
V: A ty nie idziesz ?
L: A wywalasz mnie ?
V: Nie ! Nigdy ! Ciebie ?
L: Violetta możemy porozmawiać ?
V: Tak tylko chodź do mojego pokoju.
*Pokój Violetty*
V: To co chcesz mi powiedzieć ?
L: No, bo ja... ja... cię Kocham.
V: Leon ja ciebie też ! Tylko nie wiedziałam jak ci to powiedzieć !
Leon i Violetta zaczeli się w siebie wpatrzywać aż w kącu ich usta dzieliły pare milimetrów aż wkącu się pocałowali.
*Naxi (Randka)*
L: No, bo ja... ja... cię Kocham.
V: Leon ja ciebie też ! Tylko nie wiedziałam jak ci to powiedzieć !
Leon i Violetta zaczeli się w siebie wpatrzywać aż w kącu ich usta dzieliły pare milimetrów aż wkącu się pocałowali.
*Naxi (Randka)*
Jak Maxi doszedł do parku i zobaczył Naty to nie mógł przestać się jej przyglądać. Jak Naty doszła zaczeli rozmawiać :
N: Hej Maxi.
N: Halo Maxi !
M: Co, co o hej Naty ! Wyglądasz ślicznie !
N: Dziękuje. - zarumieniłam się
M: To idziemy ?
N: Jasne.
Jak już prześli się poszli na pizzę to była 21 i wtedy Naty powiedziała:
N: Musze już spadać.
M: Odprowadzę cię.
Maxi już odprowadził Naty i wtedy on...
N: Hej Maxi.
N: Halo Maxi !
M: Co, co o hej Naty ! Wyglądasz ślicznie !
N: Dziękuje. - zarumieniłam się
M: To idziemy ?
N: Jasne.
Jak już prześli się poszli na pizzę to była 21 i wtedy Naty powiedziała:
N: Musze już spadać.
M: Odprowadzę cię.
Maxi już odprowadził Naty i wtedy on...
Co zrobi Maxi ?
Mam do was małe pytanko kiedy będą nowe odcinki Violetty 3 ? Dziś chciałam obejrzeć i leciły stare.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz