Prolog
Cześć jestem Violetta Castillo. Dziś lecę z Madrytu do BA (Buenos Aires), bo znów się wyprowadzamy.
G: Violetto zapnij się bo zaraz lądujemy.
V: Dobrze tato, tylko muszę jeszcze iść do łazienki.
G: Dobrze tylko się pospierz !
V: Ok.
V: Dobrze tato, tylko muszę jeszcze iść do łazienki.
G: Dobrze tylko się pospierz !
V: Ok.
*1 minutę puźniej*
V: Ojej przepraszam. - powiedziałam do nieznajomego
Nieznajomy: Nic się nie stało. - puściłem jej oczko
V: Hehe. Jestem Violetta a ty ?
N: Leon.
V: Muszę już iść, bo zaraz ląduje .
L: Ok. Narazie.
V: Już jestem tato
G: To dobrze myślałem, że się zgubiłaś. [śmiech]
V: Hihi. Poznałam fajnego chłopaka Leona.
G: Nie zaczynaj z chłopakami.
V: No ok.
G: Poczekaj Ramallo dzwoni.
G: Halo.
R: Dzień Dobry Panie Germanie już czekam na lotnisku.
G: Dobrze. Dziękuje.
G: Do widzenia.
R: Do widzenia.
G: Już Ramallo czeka.
V: Aha.
Stewardessa: Proszę zapiąć pasy zaraz lądujemy.
Nieznajomy: Nic się nie stało. - puściłem jej oczko
V: Hehe. Jestem Violetta a ty ?
N: Leon.
V: Muszę już iść, bo zaraz ląduje .
L: Ok. Narazie.
V: Już jestem tato
G: To dobrze myślałem, że się zgubiłaś. [śmiech]
V: Hihi. Poznałam fajnego chłopaka Leona.
G: Nie zaczynaj z chłopakami.
V: No ok.
G: Poczekaj Ramallo dzwoni.
G: Halo.
R: Dzień Dobry Panie Germanie już czekam na lotnisku.
G: Dobrze. Dziękuje.
G: Do widzenia.
R: Do widzenia.
G: Już Ramallo czeka.
V: Aha.
Stewardessa: Proszę zapiąć pasy zaraz lądujemy.
*2 minuty puźniej*
G: O tam stoi Ramallo.
G: Idziemy Violetta ?
V: Tato ja muszę zadzwonić do Ogli.
G: Po co ?
V: Bo mówiła, że mam zadzwonić jak wylądujemy.
G: No dobrze idź
*Rozmowa telefoniczna*
V: Halo.
O: Dzień Dobry Violetta jeju mój cukiereczku już wylądowaliście ?
V: Tak, tak już Tato i Ramallo czekają na mnie w samochodzie.
O: Aha, to idź kochanie.
V: Dobrze narazie.
O: Narazie.
O: Dzień Dobry Violetta jeju mój cukiereczku już wylądowaliście ?
V: Tak, tak już Tato i Ramallo czekają na mnie w samochodzie.
O: Aha, to idź kochanie.
V: Dobrze narazie.
O: Narazie.
*Koniec rozmowy telefonicznej*
*Pół godziny puźniej*
G: Jesteśmy !
O: Już gdzie nasza Violetka ?
G: Już idzie.
V: Hej Olga.
O: Jeju jak ty urosłaś !
V: Oj Olga, Olga nie było nas tylko pół roku - uśmiechnełam się
O: Wiem, wiem
R: Proszę Violetto tu są twoje walizki.
V: Dziękuje.
R: A tu Pana Germana.
G: Dziękuje Ramallo.
V: Ja idę do pokoju bo już 20.30 a ja już jadłam.
G: Dobrze.
O: Dobranoc.
G: Dobranoc.
R: Dobranoc.
V: Dobranoc, dobranoc.
O: Już gdzie nasza Violetka ?
G: Już idzie.
V: Hej Olga.
O: Jeju jak ty urosłaś !
V: Oj Olga, Olga nie było nas tylko pół roku - uśmiechnełam się
O: Wiem, wiem
R: Proszę Violetto tu są twoje walizki.
V: Dziękuje.
R: A tu Pana Germana.
G: Dziękuje Ramallo.
V: Ja idę do pokoju bo już 20.30 a ja już jadłam.
G: Dobrze.
O: Dobranoc.
G: Dobranoc.
R: Dobranoc.
V: Dobranoc, dobranoc.
*10 minut puźniej*
Rozpakowałam się i poszłam się umyć jak już wróciłam zaczełam pisać w pamiętniku :
" Kochany Pamiętniku "
Dziś wróciłam z Madrytu, poznałam przystojnego bruneta o pięknych zielonych oczach ma na imię Leon długo nie rozmawialiśmy, bo musiałam już iść :( ale myślę, że się jeszcze spotkamy.
Dziś wróciłam z Madrytu, poznałam przystojnego bruneta o pięknych zielonych oczach ma na imię Leon długo nie rozmawialiśmy, bo musiałam już iść :( ale myślę, że się jeszcze spotkamy.
XOXO. Twoja Violetta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz